Interfejs Katowice. 07• Antoni PORCZAK – Interfejs, intermedia, interakcja, interpretacja.
Wymienione słowa łączy nie tylko prefiks w sensie językowym, ale również charakter akcji, oraz relacji operacyjnych na pojęciach i urządzeniach medialnych.Zacznijmy od pojęcia najbardziej znanego i najmniej kontrowersyjnego, od interpretacji, w sztuce rozumianej jako nadawanie przez odbiorcę sensu artefaktom artystycznym. Interpretacja byłaby różnicą, między intencjonalnym sensem autorskim zawartym w artefakcie, a sensem percepcyjnym adresata. Zatem, jest to nie tylko dekodowanie znaczeń nadawcy przez odbiorcę. To różnica indywidualnych doświadczeń (osobniczych) nadawcy i odbiorcy objawiająca się w formie interpretacji.Interpretacja nie wprowadza zmian w formie artefaktu, jest jego odczytaniem na swój sposób przez adresata*, ale artefakt pozostaje nietykalny. Po interpretacji artefakt w formie: tekstu, obrazu, dźwięku, pozostaje tym samym tekstem, obrazem, dźwiękiem. Następnym pojęciem byłaby interaktywność (użytkownicza) jako nowa charakterystyczna cecha komunikacji zapośredniczonej. Kontakt interaktywny rozumiany jest jako medialny (zapośredniczony) dialog prowadzony z maszyną w czasie realnym. Interaktor dialoguje z urządzeniem technicznym, a nie z autorem artefaktu. Interakcja, to współoddziaływanie na siebie co najmniej dwu układów autonomicznych, np ludzi w bezpośrednim kontakcie, lub człowieka i urządzenia technicznego w kontakcie medialnym. Na użytek tego tekstu, interesuje nas ten drugi kontekst. Takie rozumienie interaktywności sprawia, że definicja pojęcia kładzie nacisk na operacyjne, ale zapośredniczone działania adresata (użytkownika). Daną technologię można uznać za interaktywną na tyle, na ile odzwierciedla ona skutki naszych działań i decyzji w widoczny dla nas sposób.(1) Dla nas użytkowników.Trochę bardziej skomplikowanym zadaniem jest opisanie intermedialności. Intermedialność będzie tu rozumiana nie tak, jak potocznie, jako zastępnik multimedialności czy hipermedialności, ale jako skomplikowany splot wydarzeń kontekstowany przez wymienione w tytule pojęcia, kryjące się pod nimi typy operacji.Obciążone wieloznacznością są „media”, już choćby z tego względu, że można je odnosić do różnych porządków: przekaźnikiem jest słowo, obraz, dźwięk, ale także film, telewizja, wideo. Wiele odniesień znaczeniowych mają też „intermedia”: wskazują na powiązania mediów w ramach tych porządków, ale i na relacje między tymi porządkami.(2) Spróbujmy wyłonić cechy intermedialności, jako zjawiska stopniowalnego, wskazać nie dzieło intermedialne, ale rozpatrywać go przez pryzmat intermedialności. W takim ujęciu intermedialność, nie jest dodawaniem (jak proponował Dick Higgins), poszczególnych mediów do siebie, ale raczej interferowaniem ich w ramach artefaktu, na różnych poziomach struktury relacji autor- adresat. (www.://pl.wikipedia.org/wiki/Interferencja).Intermedialność dla mediów temporalnych byłaby raczej potencją wynikającą z ich interferencji w czasie percepcji. W tym ujęciu trudno uniknąć słowa instalacyjność jako charakterystyki przestrzennego artefaktu, wewnątrz którego znajduje się percypujący podmiot. Dyspozytyw artefaktu instalacji wskazuje na to, co wewnątrz, na to, co łączy się Inter w różnych konfiguracjach w ramach artefaktu.Prefiks inter pełni tu rolę wskazania na szukanie sensu nie w poszczególnych mediach, co w ich (interferencji) wzajemnym oddziaływaniu na siebie. Instalacja jest kompozycją po której nawigacja zamienia się na doświadczanie linearne jako indywidualny czas eksploratora artefaktu. Intermedialność jest raczej potencjalnością zdarzeń nie unaocznionych od razu w artefakcie, ale pojawiających się dopiero podczas jego ekploracji w zależności od pozycji percypującego podmiotu w obrębie artefaktu. Jest to raczej zjawisko wykrywane odpiero w czasie eksploracji atrefaktu, w tym sensie podobne do działania interfejsu bo odkrywające (wyzwalające to co na początku niewidoczne), ale potencjalnie możliwe.Kolejne pozycje adresata pozwalają odkrywać różne zestawy bodźców tej samej całości w różnych miejscach instalacji. Kiedy multimedialność wskazują jedynie na wielość mediów użytych w jednym pakiecie, intermedialność wskazuje na efekt interferencji między nimi. Słownik wyrazów obcych definiuje multimedia jako: technikę łączenia obrazu, animacji i tekstu, uzyskiwana dzięki wykorzystaniu najnowszej techniki komputerowej. 2. pot. sprzęt komputerowy lub jego elementy i oprogramowanie… 3. typ współczesnego spektaklu, który łączy elementy muzyczne, wizualne i poetyckie…Multimedia to raczej narzędzia, intermedia to kontekstowe efekty medialne wynikające z ich interfencji. Intermedialność jest nie tyle syntezą poszczególnych mediów, czy królową mediów, jak kiedyś filozofia królową nauk, co raczej specyficznym sposobem zachowań podmiotu między interferującymi się mediami wewnątrz artefaktu. Sposobem wyłaniania post-interferencyjnego sensu podczas operacyjnej percepcji. Intermaeialność byłaby sposobem, w jaki transwersalny rozum (3) przepływa przez interferowaną strefę medialnej rzeczywistości, tworzoną przy pomocy wysokich technologii. Intermedialność tak rozumiana jest skomplikowanym splotem zdarzeń, wewnątrz artefaktu kreowanych zarówno przez autora jak i adresata. Splotem zdarzeń polisensorycznych, wielowarstwych, często operacyjnych zachodzących w czasie percepcji. Intermedialność, nie byłaby zatem stałym zestawem współczynników, które napotyka interaktor (dawny odbiorca) w artefakcie, raczej potencją nastawioną na poruszanie się między różnymi kategoriami medialności. W tak ujmowanej intermedialności nie chodzi o scalanie, raczej o wzajemne oddziaływanie, interferowanie w czasie percepcji, uzupełnianie się, wymienianie znacznikami, transformowanie się wzajemne przez kontekst lub technologiczne możliwości przenikania. Intermedia to raczej sposób rozumienia i użytkowania, niż zlepki medialnych rzeczywistości, przekazywane w jednym pakiecie. Odnoszę je tak, do mentalnych procedur postępowania percepcyjnego, jak też budowy artefaktów. Podobnie jak Umberto Eco otwartości, ja również nie potrafię wskazać dzieł intermedialnych, ale wskazuję na sposoby rozumienia różnych rzeczywistości medialnych. Czym jest interfejs ? Pojęcie interfejs zaistniało w związku z komputerem, w związku z transformacją kodu binarnego w kod analogowy, i odwrotnie. W sensie ogólnym, to wytrych do rozumienia cyberkultury. Kiedy wywodzimy jego źródło z francuskiego słowa interface, ale w sensie działania w ruchu interfacial (ruchu międzyfazowego), widzimy, że jest to nie tyle zaprzeczenie komunikacji bezpośredniej face to face, co charakterystyka znanego nam specyficznego procesu współwystępowania, przenikania się, szczególnej przemiany.Procesu porównanego przez Mc Luhana do spotkania galaktyk, które przechodzą nawzajem przez siebie, ale nie dochodzi do zderzenia, (ponieważ są wystarczająco rzadkie), jednak po wzajemnym przejściu przez siebie nie są już tymi samymi galaktykami. To dzięki interfejsowi skutki operaacji na cyfrowych danych stają się widoczne, czy słyszalne. Dane elektryczne przerabiane są na biologiczno-sensoryczne. Interfejs umożliwia kodowanie i dekodowanie między-językowe. Umożliwia nie tylko przekształcania bazy danych, ale łączy przestrzeń realną użytkownika, z przestrzenią bitową komputera. Interfejs jest ekspresją baz danych przechowywanych w formie niezrozumiałej dla naturalnego języka zwykłego użytkownika. Interfejs jest charakterystycznym narzędziem naszej epoki, to nim posługuje się cywilizacja telematyczna. Jako narzędzie techniczne, to poprostu: myszka, klawiatura, ekran monitora. Mniej narzędziowe ujęcie to: software, tłumacz, dekoder. Jeszcze czym innym w ujęciu : filozoficznym, estetycznym czy epistemologicznym. Interfejs umożliwia nowy, percepcyjno-operacyjny sposób przekształcania artefaktu w dzieło sztuki. W artefaktach interaktywnych dawna percepcja konceptualno- kontemplacyjna (bezdotykowa) zastąpiona zostaje przez działanie zmieniające nie tylko sens, czy treść artefaktu, ale również jego organizację wrażeń. Forma artefaktu zmieniana jest w trakcie operacyjnej percepcji. Interfejs stapia razem doświadczenia: nauki, sztuki i technologii w jeden instrument docierania do jakichś normalnie niedostępnych normalnemu poznaniu świata informacji.Dzięki interfejsowi możliwa jest ekonomizacja przechowywania i przesyłania informacji, zwiększa się pojemności informacyjna przechowywania, dzięki pakowaniu i rozpakowywaniu przesyłek. Zatem, elementy intermedialności, instalacyjności i interaktywności są z sobą specyficznie powiązane, często warunkują się wzajemnie. Intermedialność w takim wydaniu określa obszar inny niż : plastyka, grafika komputerowa, multimedia, wielodyscyplinarność, czy początkowy pomysł Higginsa. Określałaby ten obszar, który do tej pory nie został przywiązany do istniejących dyscyplin, mediów, gatunków. Na takie ujecie wskazywałaby praktyka działań medialnych, wykorzystujących możliwości technologiczne budowania nieproscenicznego środowiska, otulającego percypujący podmiot poduszką bodźców polisensorycznych interferujących się wzajemnie w czasie operacyjnej percepcji. Jako adresaci nie oglądamy gotowych cudzych obrazów, tworzymy własne. Nie wsłuchujemy się w cudze gotowe dźwięki, tworzymy własne, a wszystko odbywa się w czasie realnym tak komputera jak i percepcji użytkownika. Nowością nie jest elektroniczny obraz ani dźwięk, (bylibyśmy na poziomie kina) ani ich różne mieszanki medialne, nowością jest proces powstawania dzieła dokonywany na bazie specjalnie przygotowanego artefaktu, który ma cechy interaktywności i instalacyjności a ich bazę stanowi autorski projekt techniczno- proceduralnych zachowań
percepcyjnych użytkownika. Autor projektuje nadmiar wewnątrz którego porusza się adresat. Nie porusza się tak jak w sieci, po powierzchniach okien i stron aplikacji, folderach i plikach, porusza się wewnątrz aplikacji które otaczają go w przestrzeni realnej. Bodźce są interferowane i przez to w każdym punkcie przestrzeni, w dyspozytywie instalacji mają inną wartość : siłę, mieszaninę i sens. Mają inną wartość informacyjną, psychologiczną i znaczeniową. Przemieszczanie się adresata wewnątrz artefaktu powoduje uruchomianie jego kinestetycznej aktywność, pamięci kinestetycznej, sprawności operacyjnej. Interferencja jest kluczem do rozumienia tego ujęcia intermedialności, nic nie istnieje w postaci czystej, czystość jest zakłócana przez otoczenie, sąsiedztwo innych bodźców. Ruch percypującego i działającego podmiotu w dwu przestrzeniach (realnej i medialnej) artefaktu powoduje ciągłe interferencje wobec ciała, zmysłów, wrażeń. Mediareal powstaje jako fazowanie otoczenia bez wydzielonych medialnie całości (stałych obrazów, zestawów dźwiękowych), jest niepowtarzalnym splotem okoliczności, wprawdzie projektowanych ale nie do końca przewidywalnych jako składowe artefaktu. Artefakt ma określoną zawartość, ale nieskończoną ilość inwariantów jej występowania. Ilość dźwięków zapakowanych do artefaktu przez autora może być policzalna, ale ich możliwości interferencyjnego przekształcania praktycznie nieograniczone, a przecież to nie koniec użytkowniczych możliwości, interaktor może w zależności od własnych kompetencji przetwarzać jeszcze te interferowane mieszaniny. Artefakt interaktywnej instalacji nigdy nie jest tym samym artefaktem jako kompozycja bodźców sensorycznych, ale i kontekstowych zarazem. Schemat dyspozytywu artefaktu przypomina nie tyle plan supermarketu jak chcą niektórzy, co raczej kuchnię w której przyrządzane są : zapachy, smaki, wyglądy i dźwięki. Działanie przypomina kuchnię, do której zapraszamy kolejnych gości by wzbogacali doznania menu wykorzystając spiżarnię i wyposażenie techniczne gospodarzy. Ale i ta analogia wydaje się uboga w stosunku do możliwości interaktywnej instalacji zbudowanej wielosensorycznie przy zastosowaniu wysokich technologii komunikacyjnych. Procesy zachodzące w kuchni są jednak nieodwracalne, w interaktywnej instalacji nie ulegają degradacji. Pociętej w kuchni marchewce nie da się przywrócić stanu zprzed pocięcia, w wydaniu medialnym ilość repetycji wyglądów jest teoretycznie nieskończona.Tak ujmując podstawowe (jak się przynajmniej wydaje) pojęcia naszej epoki, nie wdając się w historię czterech pojęć widzimy ich dosyć ścisłe wzajemne uwarunkowania. Interfejs, intermedia, interakcja, interpretacja, (dodałbym jeszcze instalacja) wydają się występować wspólnie w okrseślonych konfiguracjach. Trudno sobie wyobrazić interaktywność bez interfejsu, czy brak interpretacji w komunikowaniu, a używanie interfejsu w sposób interaktywny w utworach instalacynych przeważnie przekształca się w intermedialność.Powszechne przekonanie artstów medialnych słusznie chyba oparte jest na doświadczeniu, że w sztuce interaktywnej najważniejszą rolę pełnią interfejsy, nie tylko jako zróżnicowane narzędzia dostępu do baz danych, ale również jako atrakcje użytkownicze zdolne do reagowania i komunikowania urządzeń technicznych z podmiotem ludzkim. Widzimy to nie tylko w coraz bardziej sprawnych i rozbudowanych grach komputerowych, również instalacje typu CAVE, mają właśnie taki charakter, interfejs jest główną atrakcją operacji na obrazach i dźwiękach. Instalacje interaktywne, zespalają: naukę, technikę i sztukę, tworzą też nowe sztucznie naturalne środowisko człowieka zdolne do wielopoziomowej i wielosensorycznej komunikacji, współdziałania i kreacji.
1. Intermedialność w Kulturze końca XX wieku. David Kokeby. Strona 308.2. INTERMEDIALNOŚĆ w Kulturze końca XX wieku.Wydawca Trans Humana. Białystok. 1998 rok. ISBN 83-86696-44-3Strona 7. Andrzej Gwóźdź. Sław Krzemień-Ojak.3. Wolfgang Welsh. Nasza postmodernistyczna moderna. Wyd. Terminus, Warszawa 1998 rok.
* Używam rówinież zamiast odbiorcy, nazwy adresat lub interaktor, w zależności od wymaganych przez artefakt aktywności. Odbiorca jest raczej kimś biernym operacyjnie(odbiera przesyłkę)może ją kontemplować ale nie przekształcać. Adresat to ktoś do kogoś się zwracamy, ale możemy oczekiwać różnych aktywności. Interaktor, to ktoś jednoznacznie zdefiniowany jako aktywny operacyjnie i cieleśnie podmiot działający.